Wakacyjny kajak – Pilica

Znów odwiedziłem Pilicę, tym razem na dwa dmuchańce Itiwit 🙂 Na wodzie mieliśmy spędzić dwa i pół dnia, więc wydłużyłem trasę, zaczynając spływ w Górkach za Tomczycami; cel miał zależeć od sił i ochoty załóg – co najmniej Warka, a w wariancie max most pod Mniszewem. Mieliśmy duży komfort transportowy – dzięki Andrzeju! 🙂

Nie ukrywam, że kwietniowe spotkanie z Klubem Kajakowym Albatros z Łodzi nauczyło mnie pokory wobec wody. Choć jest gigantyczna różnica w stabilności między trzyosobowym dmuchańcem a wyprawową jedynką, to dmuchając na zimne starannie przygotowałem się na możliwe nieprzyjemne wypadki na wodzie – szczęśliwie nic się nie stało 🙂 Przyłożyłem się też do zapasów wody (15 litrów + 2l w bidonach) i jedzenia, co akurat było bardzo dobrym pomysłem: nad samą rzeką właściwie nie było co kupić do jedzenia, a wędrówki do sklepów mogliśmy ograniczyć do jednej “przekąskowej”.

Nocna Pilica

Jak wrażenia? Znakomicie? Ekipa się nie nudziła, humory dopisywały – dobrym pomysłem było wzięcie dużych zapasów sucharków i drobnych przekąsek, które zasilały paliwem starych i młodych. A także pistoletów na wodę, z których co jakiś nawigatorzy robili użytek 🙂 Mieliśmy sporo spotkań ze mniejszymi i dużymi ptakami; największe wrażenie zrobiła na mnie sowa polująca niedaleko naszego obozowiska. Trafił się nawet mały sum pod nogami zanurzonymi w wodzie 🙂 Mało komarów, za to co dziennie rano niedaleko obserwowaliśmy pasące się konie. I dużo spokoju wokół, bo ludzi mimo wakacji mało na wodzie.

Opcji na podgrzanie wody nigdy za mało 🙂

Cieszyłem się, że tym razem nie muszę targać kajaka na dworzec PKP 🙂 Widać, że Białobrzegi i Warka inwestują w otoczenie rzeki – plaże miejskie i ich zaplecze, to cieszy. Trochę zapuszczono brzegi w Budach Michałowskich, ale to dobre miejsce na ewentualne uzupełnienie zapasów; warto się rozbić kilometr – dwa za nimi na ogromnym pastwisku na lewym brzegu. Nie wiem, czy w przyszłym roku znów ruszę w tę trasę (lekki przesyt), ale to wciąż bardzo dobra opcja dla początkujących.