Witaj 2023 :)

Oby wszystkim było lepiej niż w 2022! To zdecydowanie nie był mój biegowy rok, ledwo przekroczyłem 250 km – z różnych powodów, głównie prawo-nożno-łydkowych.

Trochę ruszał się Viper, jakieś 1700 km przetoczył po bliższej i dalszej okolicy. Dwie fajne szybkie eskpady spod znaku mikroprzygód to zdecydowanie najjaśniejsze rowerowe chwile 2022 roku 🙂 Oby takich więcej!

Pecha miała kolarka, najpierw seria dziur w dętkach, potem złamana sprężyna hamulca, co wciąż czeka na naprawę… Po prawdzie mało było okazji by przewietrzyć żółtą strzałę, ale hej, od czego postanowienia noworoczne 😉

Trochę pokajakowałem po Suwalszczyźnie zabawiając dzieci, niby krótko ale przygód rozmaitych sporo. I o to w tym chodziło, więc jestem zadowolony.