100 i jeden! Tak tak, po raz pierwszy od stycznia udało mi się przebiec ponad sto kilometrów! Jestem dumny z siebie, bo w… Continue reading “100 i jeden!”…
53 albo 501 Wakacje i bieganie to u mnie jak lato i narty 😉 Mówię sobie: po co się męczyć i pocić gdy… Continue reading “53 albo 501”…
3000+ Nawet nie zauważyłem kiedy przebiegłem 3000 km 🙂 Pewnie miesiąc temu, bo na liczniku jest już 3031 km. Najs, najs!… Continue reading “3000+”…
42 Zabrakło 125 metrów, a byłby maraton 🙂 Niby fajnie, tylko czemu zajęło mi to cały czerwiec? Nie lubię biegać w… Continue reading “42”…
Ładne niebo Tak po prostu chciałem się pochwalić. Wczoraj miałem okazję pobiegać po nadwiślańskich bulwarach. Wcześniej co chwilę padało, ale pod wieczór… Continue reading “Ładne niebo”…
63 i pół Słabo, oj słabo wyszedł kwiecień w bieganiu. Powrót zimna i zarazków. Czuję, że maj też szałowy nie będzie 🙁 Continue reading “63 i pół”…
80 Bez frajdy ten marzec był. Zimno, ale już bez śniegu – za to z wiatrem. Wirusy plączące się tu i… Continue reading “80”…
73 i pół Taki był luty. Dobrze? Źle? Jak na króciutki miesiąc, z feriami szkolnymi i jakimś przeziębieniem – było ok. Osiem biegów,… Continue reading “73 i pół”…
Sto i dwa A dokładnie 102 kilometry i 300 metrów 🙂 Tyle przebiegłem w styczniu – plan wykonany! Starałem się trzymać zasady trzech… Continue reading “Sto i dwa”…
Niemal… Czyli podsumowanie 2018 roku 🙂 Plan na bieganie był prosty: co tydzień dorzucam 20 km, na koniec będzie 1000. A… Continue reading “Niemal…”…