42 Zabrakło 125 metrów, a byłby maraton 🙂 Niby fajnie, tylko czemu zajęło mi to cały czerwiec? Nie lubię biegać w… Continue reading “42”…
Ładne niebo Tak po prostu chciałem się pochwalić. Wczoraj miałem okazję pobiegać po nadwiślańskich bulwarach. Wcześniej co chwilę padało, ale pod wieczór… Continue reading “Ładne niebo”…
63 i pół Słabo, oj słabo wyszedł kwiecień w bieganiu. Powrót zimna i zarazków. Czuję, że maj też szałowy nie będzie 🙁 Continue reading “63 i pół”…
73 i pół Taki był luty. Dobrze? Źle? Jak na króciutki miesiąc, z feriami szkolnymi i jakimś przeziębieniem – było ok. Osiem biegów,… Continue reading “73 i pół”…
Sto i dwa A dokładnie 102 kilometry i 300 metrów 🙂 Tyle przebiegłem w styczniu – plan wykonany! Starałem się trzymać zasady trzech… Continue reading “Sto i dwa”…
Niemal… Czyli podsumowanie 2018 roku 🙂 Plan na bieganie był prosty: co tydzień dorzucam 20 km, na koniec będzie 1000. A… Continue reading “Niemal…”…
Winter is coming A zatem spadł śnieg. I przyszedł lekki mróz. Idealne warunki by ruszyć w las! Spodnie, kurtka i kalosze – znaczy… Continue reading “Winter is coming”…
Nuda w bieganiu? A gdyby tak… Czasem klepanie kilometrów może być nudne. Te same ścieżki, te same tempa… Nuda… Co wtedy? Najlepiej Warto wstrząsnąć swoimi przyzwyczajeniami… Continue reading “Nuda w bieganiu? A gdyby tak…”…
253! Jest sukces! Odkąd zacząłem biegać minęło 957 dni i w tym czasie biegałem 253 razy 🙂 I w 253. bieg… Continue reading “253!”…
Powrót do lasu! Wiosnę mamy, wspomniałem o tym? Nareszcie udało mi się wbiec do lasu i przyznaję, że zaskoczył mnie taki widok: Ostatnio… Continue reading “Powrót do lasu!”…